Nasze westchnienia nie są przed Nim utajone

Bracia w Egipcie – jak mówią – modlą się często, lecz są to bardzo krótkie modlitwy, jak strzały szybko wypuszczane. Postępują oni tak po to, aby z uwagą obudzone nastawienie, tak bardzo potrzebne dla modlącego się, nie rozproszyło się wskutek rozwlekania i nie nadwątliło. Przez to sami dostatecznie pokazują, że nie należy tego nastawienia, jeśli jest przelotne, przytłumiać ani z kolei nie wolno go przerywać, jeżeli może się dłużej utrzymać. Modlitwa nie powinna być wielomówna, ma być błaganiem wytrwałym, o ile uwaga jest gorliwa i skupiona. Bo wielomówność na modlitwie jest przedkładaniem sprawy w zbytecznych słowach. Wytrwała modlitwa zaś, zanoszona do Tego, którego błagamy, oznacza codzienne kołatanie pobożnym porywem serca. Bardzo często przedstawiamy tę sprawę raczej westchnieniem niż przemawianiem, raczej płaczem niż zdaniami. A Ten, który wszystko stworzył przez swoje słowo i nie szuka słów ludzkich, kładzie nasze łzy przed swoim obliczem, a nasze westchnienia nie są przed Nim utajone.

Św. Augustyn