Prosimy o wypełnienie się woli Bożej, ale gdzieś w sercu boimy się jej
Prosimy o wypełnienie się woli Bożej, ale gdzieś w sercu boimy się jej i raczej chcielibyśmy, aby spełniły się nasze pragnienia. Jeżeli dzieje się coś niezgodnie z naszą wolą, włącza się lęk, a czasem wręcz przerażenie. Zapominamy wówczas zupełnie o prośbie z
Modlitwy Pańskiej i panicznie szukamy rozwiązania zgodnego z naszymi wyobrażeniami. Ten mechanizm jest bardzo silny. Objawia on nam jednak, że jeszcze nie odkryliśmy w pełni prawdy pierwszych słów modlitwy:
Ojcze nasz, który jesteś w niebie, jeszcze nie zrozumieliśmy i nie uwierzyliśmy prawdziwie w to, że Bóg jest Ojcem miłosiernym, który najlepiej wie, co jest dla nas dobre i tego dla nas pragnie.
Więcej
na stronie o.o. Benedyktynów