Śmierć, demony
Śmierć, jeśli ludzie ją rozumieją, jest nieśmiertelnością, ale jeśli ignoranci jej nie rozumieją, pozostaje śmiercią. I nie należy się bać tej śmierci, ale zagłady duszy, która jest nieznajomością Boga, gdyż właśnie to jest dla duszy niebezpieczeństwem.O takich, którzy wzbraniają się przed poznaniem tego, co korzystne i pięknie powiedziane, twierdzi się, że się źle mają. Z kolei u tych, którzy znają prawdę, ale bezwstydnie dążą do przewagi w rozmowie bez względu na nią, umarła ich zdolność rozumowania, a ich sposób postępowania zdziczał. I nie znają Boga, ani też ich dusza nie doznała oświecenia.
(Pseudo-Antoni Wielki)
"Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży szukając kogo pożreć. Mocni w wierze przeciwstawcie się jemu!"
(1 P. 5)
Opowiadano o pewnym starcu, że prosił Boga, aby mógł zobaczyć demony. Zostało mu jednak objawione: „Nie trzeba, abyś je widział”. On jednak błagał: „Panie, przecież możesz mnie ochraniać swą łaską”. Wtedy Bóg otworzył mu oczy i zobaczył, że otaczają one człowieka niczym pszczoły, zgrzytając na niego zębami. Aniołowie Boży zaś karcili ich.