TRZYNASTA NIEDZIELA W CIĄGU ROKU, 30 czerwca 2024
OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE
1. Dzisiaj ostatnie nabożeństwo czerwcowe ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa o godz. 17.30. Rozpoczynający się jutro lipiec tradycyjnie poświęcony jest czci Najdroższej Krwi Chrystusa. W lipcowe dni zachęcamy do modlitwy Litanią do Krwi Chrystusa. Natomiast w środy zapraszamy na Nowennę do św. Józefa.
2. W tym tygodniu przypada pierwszy czwartek, pierwszy piątek i pierwsza sobota miesiąca.
W czwartek, podczas nabożeństwa o godz. 17.00, dziękujemy za dar Eucharystii i kapłaństwa, prosimy o nowe i święte powołania do pracy w Pańskiej Winnicy, także z naszej wspólnoty parafialnej. W piątek pragniemy wypełnić prośbę Pana Jezusa o modlitwę wynagradzającą za grzechy nasze i całego świata, co uczynimy podczas adoracji Najświętszego Sakramentu od godz.17.00. W sobotę o godz. 17.00 wynagradzamy Niepokalanemu Sercu NMP.
3. Od przyszłej niedzieli, w lipcu i sierpniu w naszym kościele zmienia się porządek Niedzielnych Mszy Świętych. Msze Święte Niedzielne będą odprawiane o godz: 7.30, 10.15, 11.30, 18.00. Nie ma Mszy św. o godz. 9.00.
Przypominamy także, że podczas wakacji nie ma comiesięcznych, pierwszopiątkowych odwiedzin chorych. W bardzo pilnych wypadkach chorych zgłaszamy telefonicznie lub w kancelarii parafialnej.
4. Składamy najserdeczniejsze życzenia świętującym w tym tygodniu swoje urodziny i imieniny. Wszystkim, którzy niebawem wyruszą na wakacje, życzymy bezpiecznej podróży i dobrego wypoczynku. A tych, którzy w naszej wspólnocie będą spędzać czas wolny, serdecznie pozdrawiamy.
5. W TYM TYGODNIU PATRONUJĄ NAM:
W środę, 3 lipca – św. Tomasz, Apostoł, który według tradycji miał zanieść Dobrą Nowinę do Indii, a jego wyznanie wiary winno być dla nas stałą inspiracją.
W sobotę, 6 lipca – bł. Maria Teresa Ledóchowska, patronka dzieł misyjnych w Polsce, która swoje talenty i zdolności poświęciła dziełu misyjnemu Kościoła, zwłaszcza dla rozkrzewiania wiary w Afryce
6. Pomódlmy się także za zmarłych w ostatnim czasie Parafian.
SŁOWO BOŻE (Mk 5, 21-43):
Gdy Jezus przeprawił się z powrotem łodzią na drugi brzeg, zebrał się wielki tłum wokół Niego, a On był jeszcze nad jeziorem. Wtedy przyszedł jeden z przełożonych synagogi, imieniem Jair. Gdy Go ujrzał, upadł Mu do nóg i prosił usilnie: «Moja córeczka dogorywa, przyjdź i połóż na nią ręce, aby ocalała i żyła». Poszedł więc z nim, a wielki tłum szedł za Nim i zewsząd na Niego napierał.
A pewna kobieta od dwunastu lat cierpiała na upływ krwi. Wiele wycierpiała od różnych lekarzy i całe swe mienie wydała, a nic jej nie pomogło, lecz miała się jeszcze gorzej. Posłyszała o Jezusie, więc weszła z tyłu między tłum i dotknęła się Jego płaszcza. Mówiła bowiem: «Żebym choć dotknęła Jego płaszcza, a będę zdrowa». Zaraz też ustał jej krwotok i poczuła w swym ciele, że jest uleczona z dolegliwości.
A Jezus natychmiast uświadomił sobie, że moc wyszła od Niego. Obrócił się w tłumie i zapytał: «Kto dotknął mojego płaszcza?» Odpowiedzieli Mu uczniowie: «Widzisz, że tłum zewsząd Cię ściska, a pytasz: Kto Mnie dotknął». On jednak rozglądał się, by ujrzeć tę, która to uczyniła. Wtedy kobieta podeszła zalękniona i drżąca, gdyż wiedziała, co się z nią stało, padła przed Nim i wyznała Mu całą prawdę.
On zaś rzekł do niej: «Córko, twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju i bądź wolna od swej dolegliwości».
Gdy On jeszcze mówił, przyszli ludzie od przełożonego synagogi i donieśli: «Twoja córka umarła, czemu jeszcze trudzisz Nauczyciela?» Lecz Jezus, słysząc, co mówiono, rzekł do przełożonego synagogi: «Nie bój się, wierz tylko!» I nie pozwolił nikomu iść z sobą z wyjątkiem Piotra, Jakuba i Jana, brata Jakubowego.
Tak przyszli do domu przełożonego synagogi. Widząc zamieszanie, płaczących i głośno zawodzących, wszedł i rzekł do nich: «Czemu podnosicie wrzawę i płaczecie? Dziecko nie umarło, tylko śpi». I wyśmiewali Go.
Lecz On odsunął wszystkich, wziął z sobą tylko ojca i matkę dziecka oraz tych, którzy z Nim byli, i wszedł tam, gdzie dziecko leżało. Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: «Talitha kum», to znaczy: «Dziewczynko, mówię ci, wstań!» Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia. Przykazał im też z naciskiem, żeby nikt o tym się nie dowiedział, i polecił, aby jej dano jeść.